Czy w energetyce
będziemy odporni?
Włodzimierz Ehrenhalt
Ekspert Warsaw Enterprise Institute
Coronawirus jeszcze chyba nie opanował energetyki ? Wnioskuję to z racjonalnych zapytań jakie otrzymuję, z telefonów od firm chcących dalej inwestować w źródła odnawialne i z rozmów ( telefonicznych, oczywiście) z kolegami z branży .
Ale co będzie dalej ? Czy nadchodzący kryzys gospodarczy, chyba już w skali światowej, zmieni nastawienie do nowoczesnej energetyki ? Czy smogiem już nikt się nie będzie przejmował ?
Czy węgiel wróci do łask w Europie ? Jeśli pandemia będzie trwała krótko to pewnie nic się specjalnego w tym temacie nie zmieni.
Ale jeśli potrwa parę miesięcy to straty gospodarcze będą ogromne, i z całą pewnością powstanie naturalny pęd do ich odrabiania. Za wszelką cenę ? Kosztem nowoczesnej energetyki i własnego zdrowia ?
A to właśnie nowoczesna rozproszona energetyka znakomicie się sprawdza w czasach wszelakich nieszczęść. Wielkie zakłady przemysłowe są bardziej zagrożone w okolicznościach kryzysowych , nie mówiąc już o stanie wojny.
Ale także pandemia może być wielkim zagrożeniem dla wielkoskalowej energetyki, przecież tam w jednym miejscu pracuje kilka tysięcy ludzi.
Kraje o rozproszonej strukturze przemysłu zawsze lepiej sobie radziły w obliczu klęsk czy innych nieszczęść.
Nie mam wątpliwości że Europejczycy szybko powrócą do kontynuacji ścieżki jaką obrali , a co będzie u nas ? Rząd podjął kilka kluczowych i mądrych decyzji związanych z epidemią, a społeczeństwo wykazało się jak dotychczas wyjątkową roztropnością i zdyscyplinowaniem.
Jak zwykle w czasach zagrożeń wykazujemy się dużą dozą odpowiedzialności i samodyscypliny.
Ale złe chwile mijają i trzeba się wziąć do organicznej roboty. A co najważniejsze wyciągnąć prawidłowe wnioski i wcielać je w życie.
A z tym już u nas nieco gorzej. Z zaistniałej klęski da się wyciągnąć prawidłowe wnioski dla rozwoju polskiej energetyki. Z całą pewnością.
To na pewno rozwój wszelakich źródeł rozproszonych i to nie tylko odnawialnych , to dywersyfikacja źródeł wytwórczych, linii przesyłowych , własności zarówno źródeł jak i linii, systemu rozliczeń i tak dalej. Ale obiekty strategiczne muszą pozostać pod kontrolą Państwa, a system współpracy ze źródłami niepaństwowymi jasny i czytelny , szczególnie w sytuacjach kryzysowych.
Może warto wykorzystać ten czas pewnego wyciszenia i spowolnienia tempa gospodarczego , aby w zaciszach czy to domowych czy gabinetowych trochę nad tym popracować i jak wszystko zacznie wracać do normy mieć już wypracowane schematy działania.
Ja pracuję , stąd ten mój komentarz.
Odsłony: 335