Uwagi do raportu NIK
“Inwestycje w moce
wytwórcze energii
elektrycznej w latach
2012-2018”.
Zbigniew R. Winiarski
Niezależny ekonomista
Rola centralnych organów państwa w sektorze elektroenergetycznym została oceniona negatywnie. Zwraca uwagę duża skala zaniechanych projektów inwestycyjnych w energetyce zawodowej o mocy pow. 200 MW. NIK wyróżnił aż 12 zaniechanych projektów w latach 2014-2018 o łącznej mocy ponad 7,1 tys. MW, w tym zarówno Spółek Skarbu Państwa jak również 3 inwestorów prywatnych.
Wieloletnia zwłoka w pracach rządu nad nowym mechanizmem wsparcia produkcji energii w kogeneracji (który miał zastąpić regulacje obowiązujące do końca 2018 r.) doprowadziła do takiej niepewności regulacyjnej, że inwestorzy nie mieli możliwości dokonania racjonalnej analizy ekonomicznej projektowanych przedsięwzięć. Obok innych czynników ekonomicznych jak spadek cen energii elektrycznej i wahań cen certyfikatów CO2 a także wzrostu cen gazu sytuacja ta w znacznym stopniu przyczyniła się do zaniechania w latach 2014 – 2018 realizacji 8 projektów inwestycji w kogeneracyjne źródła wytwarzania energii o łącznej mocy 3,3 tys. MWe i 630 MWt ( w tym z KPI). W efekcie plany inwestycyjne w sektorze energetyki oraz realizowane projekty obciążone były zwiększonym ryzykiem braku rentowności i ryzykiem regulacyjnym wynikającym z niestabilnego otoczenia ekonomiczno-prawnego.
NIK wykazał w swym raporcie istotny związek przyczynowo – skutkowy między zaniechaniami i nieudolnością administracji rządowej a zaniechaniem lub wstrzymaniem wielu dużych projektów inwestycyjnych w zakresie energetyki i nowoczesnej kogeneracji. Jest to jedno z ważniejszych ustaleń raportu NIK, gdyż określa bezpośrednia odpowiedzialność rządu za pogarszającą się sytuację w polskiej energetyce, zwłaszcza w średniej i dłuższej perspektywie.
Nowa (opóźniona) Ustawa o promowaniu energii z wysokosprawnej kogeneracji obowiązuje dopiero od 1 stycznia 2019 r. i za wcześnie jeszcze aby ocenić jej wpływ na rozwój inwestycji w tej dziedzinie. Wypada dodać, ze Minister Energii nie zgodził się z negatywną oceną przez NIK wyników swej działalności m. in. w zakresie kogeneracji podnosząc w piśmie z 12 listopada 2019 roku, że wg danych URE od 2010 roku oddano do użytku 243 jednostki kogeneracji (w tym 77 od 2015 roku). Przede wszystkim zaś zdaniem Ministra Energii wyrażonym w w/w stanowisku inwestorzy mogli podejmować decyzje inwestycyjne gdyż (cytuję): „kolejne koncepcje były szeroko konsultowane, wytwórcy wiedzieli, że zostanie wprowadzony nowy system wsparcia obowiązujący od dnia 1 stycznia 2019”.
Wbrew przekonaniu Ministra Energii same konsultacje i ogólne zapewnienia Ministra nie stanowią wystarczającej podstawy do przeprowadzenia rzetelnej analizy ekonomicznej i podejmowania przez Zarządy Spółek decyzji o realizacji kapitałochłonnych projektów inwestycyjnych o znacznej wartości i wieloletnim horyzoncie czasowym. Wszyscy bez wyjątku inwestorzy badani przez NIK wskazują na to jako na krytyczny element procesu decyzyjnego.
Argumentacja Ministra Energii nie przekonała Kolegium NIK które przyjęło swój raport z jedną małą zmianą.
Wysoka samoocena ministerialnej ekipy nie znajduje potwierdzenia w danych m. in. na temat mocy osiągalnej w elektrociepłowniach zawodowych: moc osiągalna kotłów energetycznych spadła w latach 2014-2018 o 9,9 % natomiast moc osiągalna kotłów ciepłowniczych w latach 2015-2018 tj. w ciągu 4 lat spadła o 13,7 % (za: Raport o kogeneracji w ciepłownictwie, str.8, tab.1, Wwa X 2019, Polskie Tow. EC Zawodowych, słowo wstępne: Krzysztof Tchórzewski).
Zapewnienie bezpieczeństwa dostaw energii elektrycznej w perspektywie najbliższych lat uzależnione jest od terminowego włączania do eksploatacji realizowanych i planowanych nowych źródeł wytwórczych. Pod tym względem mamy niezbyt dobre doświadczenia, przykładowo wszystkie objęte kontrolą inwestycje w moce wytwórcze zostały podjęte lub zakończone z opóźnieniem w stosunku do pierwotnych założeń (od 5 miesięcy Kozienice do 3,4 roku Żerań i 4,5 roku Stalowa Wola).
Tymczasem inwestycja w blok węglowy o mocy 1000 MWe Ostrołęka C została rozpoczęta bez zapewnienia jej pełnego finansowania oraz bez analizy pod kątem aktualności założeń dotyczących parametrów technicznych oraz zastosowania paliwa węglowego, przyjętych w 2010 r. w momencie inicjowania projektu. Utrzymujące się trudności z zabezpieczeniem finansowania tej inwestycji wskazują na poważne zagrożenie dla jej dalszej realizacji.